Starostowie Święta Śliwki w Szydłowie: - Najstarsi nie pamiętają takiego fatalnego roku

(akr)
Starostowie tegorocznego Święta Śliwki: Renata Janecka i Dariusz Bławat.
Starostowie tegorocznego Święta Śliwki: Renata Janecka i Dariusz Bławat. Agnieszka Kuraś
Święto Śliwki już od 20 lat promuje owoce gminy Szydłów, która jest największym “zagłębiem śliwkowym” w Polsce. W tym roku zaszczytne funkcje starostów tego święta pełnić będą mieszkańcy Szydłowa - Renata Janecka i Dariusz Bławat.

OGLĄDAJ TAKŻE: Strefa Agro. Huragan i ogień na polach. Jak sypią zboża - raport ze żniw

**

**

 

O organizacji tej jubileuszowej edycji święta Gminne Centrum Kultury w Szydłowie myślało już od dawna. Organizatorzy chcieli by 20. Święto Śliwki było wyjątkowe pod każdym względem, jednak los, a raczej pogoda nieco pokrzyżowały im plany. Przymrozki, które dały się we znaki w kwietniu tego roku przemroziły większość kwiatów na śliwach, a także innych drzewach owocowych. Efekt tego jest taki, że sadownicy mogą tylko pomarzyć o owocnych zbiorach śliwek.

 

Jak zaznaczył Jan Klamczyński - wójt gminy Szydłów do urzędu wpłynęło około 450 wniosków o odszkodowanie i oszacowanie strat, które spowodował tegoroczny kwietniowy przymrozek. Według danych, zebranych przez gminę, straty w uprawach odnotowano na około 2006 hektarach ziemi, w 80 procentach dotknęły one uprawę czereśni i śliwek. Szacuje się, że w wyniku przymrozku sadownicy na terenie całej gminy Szydłów odnieśli straty o łącznej wartości ponad 19 milionów 920 tysięcy złotych, w tym sadownicy w samym Szydłowie w kwocie ponad 9 milionów 526 tysięcy złotych.

 

Najstarsi nie pamiętają takiego fatalnego roku

Renata Janecka z Szydłowa – starościna tegorocznej edycji Święta Śliwki ma 41 lat i od 14 lat wraz z mężem Piotrem prowadzi nowoczesne 20-hektarowe gospodarstwo sadownicze w Szydłowie.

Na terenie całej gminy Szydłów uprawia się około 50 odmian śliwek. Państwo Janeccy mają w swoich uprawach około ośmiu odmian tego pysznego owocu w tym: amers, węgierkę zwykłą, węgierkę wczesną, vizion, president, jubileum, blue bell, katinkę.

 

Ta ostatnia jest szczególnie lubiana przez starościnę Świata Śliwki za swój słodki smak. Pani Renata Janecka choć przyznaje, że nie robi przetworów ze śliwek, bo nie pozwala jej na to  czas, to częste piecze ciasto śliwkowe, za którym przepada cała rodzina.

 

- Na 5,6 hektarach uprawiamy śliwkę, na 8,9 hektarach mamy jabłonie, a na 5,5 hektarach - czereśnie. Korzystamy z dotacji unijnych, by z roku na rok nasze gospodarstwo było coraz nowocześniejsze. Tak naprawdę każdą chwilę poświęcamy pracy. Niestety ten rok nie jest dla nas najlepszy. Mróz spowodował, że mamy 80 procent strat w śliwkach. Najstarsi sadownicy nie pamiętają tak fatalnego roku. Niektórzy sadownicy z kilku hektarów mają zbiór po kilka skrzynek, u mnie wcale nie jest lepiej - mówi pani Renata Janecka.

 

- Mam nadzieję, że taki rok już się nie powtórzy. Dla sadowników to jest tak, że jeden rok można jakoś przetrwać, ale gdyby już przez 2, czy 3 lata sytuacja się powtarzała, to będzie bardzo źle, bo my się z tego utrzymujemy, nie mamy innego źródła dochodu. Prawda jest taka, że wkładamy w tę pracę całe swoje serce, jesteśmy jej oddani i gdy są plony, to człowieka bardzo cieszy i motywuje do pracy dalej, ale jeśli przychodzi taki sezon, jak ten obecny, to trudno o optymizm. Mam nadzieję, że kolejne lata będą lepsze - dopowiada starościna dożynek.

 

Sadownikiem jest od 20 lat

Starostą tegorocznego Święta Śliwki w Szydłowie jest 42-letni mieszkaniec tej miejscowości - Dariusz Bławat. Wspólnie z żoną Anną prowadzi on gospodarstwo sadownicze od 19 lat. Wcześniej jako nastolatek pomagał w gospodarstwie rodzicom. Państwo Bławatowie na niemal 9 hektarach ziemi mają 2,5 hektara czereśni, 1,5 hektara jabłoni i ponad 4,5 hektara śliw. Uprawiają oni około 6 odmian śliwek: węgierka dąbrowicka, lepotica, amers, węgierka zwykła, president, vizion. Starosta dożynek szczególnie chwali sobie węgierkę zwykłą, która jest jedną z jego ulubionych śliwek.

 

- My, jako sadownicy mamy o tyle trudną sytuację, że pierwsze plony od posadzenia drzew są po około 4, czy 5 latach. Nie możemy tak z dnia nadzień, czy z roku na rok stwierdzić, że dziś uprawiam to, a jutro coś innego, dopasować się do pogody, to nie jest takie proste, bo my o te drzewa dbamy, stosujemy różne środki ochronne i inne zabiegi. Po prostu co roku mamy nadzieję, że te plony będą. Do tej pory tak było, wiadomo że raz się zbierze więcej  owoców innym razem mniej, ale mieliśmy z tego dochód. Natomiast ten sezon jest fatalny. Nie można go porównać z żadnym innym rokiem. Czekamy na decyzję dotyczącą odszkodowań, ale wcale nie jest powiedziane, że dostaniemy pomoc finansową, która jest nam potrzebna. Mówi się o tym, że może to być pomoc w takim zakresie, że sadownicy będą mieli na przykład odroczone na jakiś czas spłaty kredytów, czy będą mogli liczyć na ulgi w KRUS-ie - powiedział Dariusz Bławat, starosta Święta Śliwki.

 

Tegoroczne zbiory dla szydłowskich sadowników nie są bogate, ale mają oni nadzieję na łaskawsze przyszłe lata. O to zamierzają modlić się podczas mszy dożynkowej, która odprawiona zostanie podczas drugiego dnia Święta Śliwki w niedzielę, 20 sierpnia w kościele pod wezwaniem świętego Władysława w Szydłowie.

 

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Starostowie Święta Śliwki w Szydłowie: - Najstarsi nie pamiętają takiego fatalnego roku - Echo Dnia Świętokrzyskie