Wiejska kanalizacja za 120 mln zł już jest, ale ludzie nie chcą się podłączać

Radosław Dimitrow
W ramach projektu wybudowano 122 km kanalizacji. Ponadto w Szymiszowie samorząd wymienił ponad 13 kilometrów sieci wodociągowej. Rury azbestowe zostały zastąpione plastikowymi.
W ramach projektu wybudowano 122 km kanalizacji. Ponadto w Szymiszowie samorząd wymienił ponad 13 kilometrów sieci wodociągowej. Rury azbestowe zostały zastąpione plastikowymi. Radosław Dimitrow
W gminach Strzelce Opolskie i Jemielnica zakończyła się budowa kanalizacji na wsiach. W znaczący sposób powinna poprawić stan środowiska.

 

Do tej pory mieszkańcy wsi korzystali przede wszystkim z szamb, które niestety często były nieszczelne. Teraz ścieki będą trafiać rurami do oczyszczalni pod Strzelcami Opolskimi.

 

W ramach inwestycji, która trwała pięć lat, w gminach Strzelce Opolskie i Jemielnica powstało 122 kilometrów sieci kanalizacyjnej. Inwestycja kosztowała 120 mln zł.

 

Położono ją w Dziewkowicach, Błotnicy Strzeleckiej, Rozmierce, Grodzisku, Kadłubie, Rozmierzy, Suchej, Szymiszowie-Osiedlu, Szymiszowie-Wsi, Osieku, Piotrówce, Wierchlesiu, Barucie, Łaziskach, Gąsiorowicach.

 

Projekt podzielono na kilkanaście kontraktów, które właśnie zostały zakończone. Dzięki inwestycji możliwość podłączenia się do sieci zyskało 11 489 mieszkańców.

 

- Z nowo wybudowanej kanalizacji korzysta obecnie 5172 osób, co oznacza, że 6317 mieszkańców musi się jeszcze podłączyć - mówi Małgorzata Sokołowska, która z ramienia strzeleckiej spółki wodociągowej odpowiada za projekt inwestycyjny. - Z niezrozumiałych dla nas powodów niektórzy mieszkańcy zwlekają z budową przyłącza, choć wcześniej deklarowali, że chcą, by we wsi była kanalizacja.

 

Do wybudowanej kanalizacji nie przyłączyła się nawet połowa mieszkańców

 

Z podłączeniem do sieci zwlekają m.in. mieszkańcy Grodziska i Rozmierzy. Choć od zakończenia budowy kanalizacji w tych miejscowościach minęły już trzy lata, to co drugi dom wciąż korzysta tam z szamb.

Tymczasem, jak przekonują przedstawiciele wodociągów, nie warto czekać z przyłączeniem do ostatniego momentu.

 

- Właściciele budynków, którzy zdążą się podłączyć do maja 2016 r. będą mogli odsprzedać przyłącze spółce wodociągowej i odzyskać w ten sposób poniesione koszty - dodaje Sokołowska. - Po tym terminie nie będzie to już możliwe.

Samorządom także zależy na tym, by ludzie podłączyli się do sieci jak najszybciej, bo w połowie przyszłego roku muszą rozliczyć się z unijnych pieniędzy, które zostały wzięte na ten cel.

 

Jeśli podłączeń będzie zbyt mało, to gminy będą musiały oddać wielomilionowe dotacje, co może zrujnować ich budżety.

 

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Wiejska kanalizacja za 120 mln zł już jest, ale ludzie nie chcą się podłączać - Nowa Trybuna Opolska