Wielkopolska nie tylko ziemniakami stoi. Tłoczy się tam soki z lokalnych surowców. Część produktów widnieje na ministerialnej liście

Większość wyrobów stanowią te regionalne z Wielkopolski, część wykorzystanych surowców pochodzi też z innych części kraju. Soki produkowane są na małą skalę, poddane pasteryzacji i nie dopuszcza się stosowania dodatków chemicznych w procesie tłoczenia. Manufaktura ma w ofercie również inne owocowe smakołyki – dżemy, syropy, konfitury i herbaty.

- Ponad 40 lat temu wybraliśmy wieś zamiast miasta. Rozpoczęliśmy od gospodarstwa rolnego, następnie zajmowaliśmy się ogrodnictwem, a w 2002 roku przekształciliśmy się w tłocznię soków. Wszystkie nasze zawodowe drogi podyktowane są potrzebą bycia blisko natury – mówią nam właściciele Katarzyna i Tomasz Rembowscy.

Nad procesem tłoczenia na zimno i butelkowania soków czuwa kilkanaście osób, także członków rodziny. Jak podkreślają Rembowscy, każde z ich piątki dzieci miało wkład w tworzenie miejsca o tradycyjnych wartościach.

Zwłaszcza osoby preferujące zdrowy styl życia wybierają domowe tłoczone soki. Ceny zaczynają się od 4 złotych. W ofercie można znaleźć różne smaki, przygotowane z połączeń okolicznych owoców. Znajdzie się czysty sok jabłkowy, są także te z dodatkiem czarnego bzu, aronii lub żurawiny. Co ciekawe, produkty dostępne są nie tylko lokalnie, można je znaleźć na szerszą skalę w kilku sieciówkach, piekarniach, restauracjach oraz warzywniakach. Dla klientów online przewidziano wysyłkę na całą Polskę do 25 kg.

- Z wytłoczonych soków, np. z malin czy aronii, tworzymy też syropy. Opracowaliśmy ciekawe receptury naparów, na bazie których powstał syrop z kwiatu czarnego bzu. Bazą soków są jabłka, dodajemy do nich inne owoce. Mamy także lemoniady z ekologicznych upraw (korzenna, z limonką, z czarnym bzem) oraz owocowo-warzywne smoothie – dodają twórcy.

W okresie zimowym klienci najczęściej wybierają syropy, zwłaszcza wzmacniające odporność. Z kolei latem królują orzeźwiające soki i lemoniady.

- U naszych partnerów nie stosuje się aerozoli, chemikaliów ani sztucznych nawozów, co pozwala zachować bogaty i zróżnicowany smak owoców – podsumowują Rembowscy.