Spis treści
- Środowisko miejskie jest terenem ekstremalnie przekształconym przez człowieka. W mieście mamy wysokie budynki, niewielkie tereny zielone kontrolowane przez człowieka, zupełnie inny skład gatunkowy roślin. Zwłaszcza mikroklimat, temperatura i wilgotność różnią się w miastach i na sąsiednich terenach podmiejskich – podkreślił dr Maciej Kamiński z Katedry Badania Różnorodności Biologicznej, Dydaktyki i Bioedukacji Wydziału Biologii i Ochrony Środowiska Uniwersytetu Łódzkiego.
Zobacz: Te ptaki spotkasz w mieście
Miasto to dobre miejsce dla ptaków?
Mogłoby się wydawać, że miasto będzie obszarem niegościnnym dla dzikich zwierząt. Tymczasem niektóre gatunki ptaków doskonale odnajdują się w mieście.
- Są nawet takie gatunki, które wręcz preferują środowisko miejskie. Te ptaki tworzą liczne miejskie populacje, które są liczniejsze lub osiągają większe zagęszczenie niż populacje w środowiskach naturalnych. Może to świadczyć o tym, że niektóre gatunki ptaków mogą dobrze dostosować się do tak nienaturalnych, miejskich warunków – wyjaśnia dr Kamiński.
Wśród tych gatunków wymienić można kosa, który z upodobaniem gniazduje na terenach parkowych i innych miejskich terenach zielonych. - Te ptaki osiągają w mieście znacznie większe zagęszczenie populacji niż na terenach leśnych, które były ich pierwotnymi terenami – dodaje ornitolog.
Kolejne ptaki, które łatwo spotkać w mieście to sikory, bogatka i modraszka, których populacje są liczne zarówno na terenach zabudowanych, jak i pozamiejskich. Od niedawna liczne w miastach są również pleszki, sympatyczne szaro-rude ptaki wróblowe. Trzeba też wspomnieć o gołębiach.
- Tutaj sytuacja jest nieco inna. To gatunek, któremu poprzez udomowienie ułatwiliśmy kolonizację miast. Niemniej jednak, miejskie gołębie to zwierzęta dzikie – mówi dr Kamiński.
Coraz więcej ptaków gniazduje na miejskich drzewach
Nie sposób przeoczyć w miastach dużych i licznych ptaków krukowatych. Od nieco ponad stu lat w miastach gniazdują sroki, których charakterystyczne kuliste gniazda łatwo zauważyć na rosnących w mieście drzewach. Z kolei kawki wybierają obszary miejskie, ponieważ chętnie gniazdują w otworach wysokich budynków.
Do miejskich ptaków można też z powodzeniem zaliczyć gawrony, które łatwo zauważyć, ponieważ zbijają się w liczne stada i przylatują do miast w okresie zimowym. - Jednocześnie jest to gatunek wpisany na czerwoną listę ptaków Polski w kategorii gatunków narażonych na wyginięcie. Gawrony jako ptaki lęgowe gwałtownie zmniejszają swoją liczebność, ponieważ ich gniazda są usuwane przez ludzi. Kto wie, czy za kilkadziesiąt lat widok gawrona w mieście nie będzie rzadkością – tłumaczy ekspert.
Kolejnym gatunkiem, bardzo uważnie obserwowanym przez badaczy jest łyska, jest to gatunek ptaka wodnego, który właśnie teraz kolonizuje polskie miasta. - Jest to ptak wodny, związany z roślinnością szuwarową, a tej w miastach jest niewiele. Tymczasem ptaki tego gatunku z sukcesem osiedlają się w miastach i przystosowują się do nowych warunków. To niezwykle interesujące zjawisko, bo dzieje się dosłownie na naszych oczach – zaznacza biolog.
Dlaczego tym ptakom jest lepiej w mieście?
Wszystko wskazuje na to, że w okresie zimowym niektórym ptakom żyje się w mieście lepiej, niż na terenach pierwotnie przez nie wybieranych. Jak wskazał ornitolog, wpływ na to zjawisko ma wiele czynników.
- Przede wszystkim będzie to łatwość zdobywania pokarmu, co szczególnie zimą ma ogromne znaczenie. Po pierwsze ptaki „miejskie” mogą liczyć na obfitość pożywienia pozostawianego przez ludzi, a czasami nawet na celowe dokarmianie. Po drugie w mieście rosną rośliny, których owoce są zimą dla ptaków bardzo atrakcyjne, jak choćby jarzębina, winobluszcz czy czeremchy. Ptaki chętnie wybierają ten pokarm ze względu na dużą zawartość cukru – wyjaśnił.
Kolejnym aspektem, który może mieć znaczenie dla ptaków, jest temperatura – w mieście jest po prostu cieplej. - Ma to niebagatelny wpływ na ptaki, które z jednej strony potrzebują dzięki temu nieco mnie energii, żeby się ogrzać, a po drugie łatwiej im dostać się do pożywienia, ponieważ pokrywa śnieżna w mieście utrzymuje się znacznie krócej niż poza nim – dodał badacz.
Co ciekawe, wpływ na osiadły tryb życia „miejskich” ptaków ma też światło. - Zimą dzień jest krótszy, więc czasu na poszukiwanie pokarmu jest mniej. Tymczasem tak zwane „zanieczyszczenie światłem”, skądinąd zjawisko o wielu negatywnych konsekwencjach, przyczynia się do zmian aktywności dobowej i wydłuża czas żerowania ptaków przebywających w mieście – podkreślił.
Naukowcy obserwują, że niektóre gatunki ptaków, które do niedawna migrowały na zimę, teraz pozostają w miastach. - Chodzi głownie o populacje miejskie tych ptaków, na przykład sikor. Sikory zasiedlające dzikie tereny odlatują do Europy południowo-zachodniej. Tymczasem ich miejscy krewni zostają na zimę w Polsce. Wpływ na to zjawisko ma na pewno ocieplenie klimatu, które sprawia, że zimy są coraz łagodniejsze, ale również dostosowanie się ptaków do warunków panujących w mieście – tłumaczy dr Kamiński.
Proces kolonizacji terenów miejskich i przystosowywania się gatunków do życia w mieście w ekologii nazywany jest synurbizacją. - Obserwujemy i badamy zmiany w zachowaniu czy trybie życia ptaków. Czasem także zmiany morfologiczne, czyli zmiany wyglądu czy rozmiaru. Temu zjawisku towarzyszą także zmiany genetyczne. To bardzo ciekawe i warte badania procesy – przyznaje ornitolog.
Warto więc przyjrzeć się ptakom w mieście. - To najliczniejsza gromada kręgowców lądowych na świecie i jednocześnie najliczniejsza gromada kręgowców w polskiej faunie. Ptaki towarzyszą nam przez cały czas, nie sposób wyjść z domu i nie napotkać kliku z nich, warto więc je obserwować. Zimą jest to łatwe, ponieważ możemy je zaprosić do siebie, wystawiając karmnik - podsumowuje ekspert.
Źródło: