"To kalafiory są sprzedawane na kilogramy, a nie na sztuki?" Klienci w szoku! To komentarze po naszym artykule

Agnieszka Domka-Rybka
Agnieszka Domka-Rybka
Ten paragon świadczy, że nasza Czytelniczka kupiła kalafiora na kilogramy, a nie na sztuki. Ważył 1,82 kg, co przy cenie 6,39 zł za kilogram daje cenę 12,71 zł.
Ten paragon świadczy, że nasza Czytelniczka kupiła kalafiora na kilogramy, a nie na sztuki. Ważył 1,82 kg, co przy cenie 6,39 zł za kilogram daje cenę 12,71 zł. Nadesłane
Dzięki naszemu artykułowi wielu klientów zaczęło przeglądać swoje paragony, gdzie widać, że ceny są za kilogram, a nie za sztukę. Czyli, w praktyce dwa razy wyższe niż im się wydawało. Niby zwykły kalafior, a rozbujał internety.

Spis treści

Świadczy o tym dyskusja w mediach społecznościowych, dzięki której kolejny artykuł właściwie napisze się „sam”.

Jak „Grażyna” ważyła kalafiora i liście w domu...

Przypomnijmy, bohaterka naszego artykułu („Kupiła kalafiora w dyskoncie, a liście ważyły więcej niż kalafior. „Będę Grażyną, na następne zakupy biorę nóż”) zrobiła zakupy w bydgoskiej Biedronce. Kalafior kosztował 6,39 zł za kilogram, ale dostrzegła to dopiero patrząc na cyfry małym druczkiem. Przy kasie przeżyła szok, gdy okazało się, że kalafior kosztuje prawie 13 zł, z czego więcej to za liście. W domu zważyła kalafiora i liście, ważyły ponad kilogram, a kalafior nie miał nawet kilograma. Zapowiedziała, że w takim razie na następne zakupy zabiera nóż.

To nasz artykuł:

Pod internetową wersją artykułu rozgorzała dyskusja.

„Kalafiory są sprzedawane na sztuki” - jako pierwsza skomentowała pani Milena.

Natychmiast odpowiedziała jej pani Joanna: „W sklepach typu Biedronka są na kilogramy, jak będzie pani na zakupach to sobie pani zobaczy”.

Inne osoby też przekonywały, że dyskont sprzedaje kalafiory na sztuki, a pani Aleksandra poszła jeszcze dalej: „Widać, że kalafior jest na sztuki, za 6,39 zł jedna. Musiała kupić dwa”.

Nie lepiej było wrócić do zieleniaka?

Nie dała się przekonać zdjęciem paragonu (jest na zdjęciu obok), na którym widać, że ważył prawie dwa kilogramy, stąd wyszło niecałe 13 zł.

Ten paragon świadczy, że nasza Czytelniczka kupiła kalafiora na kilogramy, a nie na sztuki. Ważył 1,82 kg, co przy cenie 6,39 zł za kilogram daje cenę
Ten paragon świadczy, że nasza Czytelniczka kupiła kalafiora na kilogramy, a nie na sztuki. Ważył 1,82 kg, co przy cenie 6,39 zł za kilogram daje cenę 12,71 zł. Nadesłane

Dostało się naszej bohaterce, która wcześniej pożałowała 9 zł na kalafiora w zieleniaku - gołego, bez liści i sprzedawanego na sztuki. Pani Magdalena nie miała dla niej litości: „To jej wybór, mogła nie kupić w dyskoncie i wrócić do zieleniaka. Waga w sklepie jest”.

Tak, to prawda - klient wyrwał wnętrzności z papryki

Pani Joanna poradziła: „Niestety, trzeba uważać w marketach, bo idzie się nadziać na kalafiorka: „Ja już też się nacięłam w Biedronce, za niewielkiego kalafiora zapłaciłam 13 zł. Dlatego polecam czytać, co jest przy cenie - sztuka czy kilogram? Bo teraz to nawet kapustę mają na kilogramy.”

Kalafior, a właściwie kalafiorek po oderwaniu liści.
Kalafior, a właściwie kalafiorek po oderwaniu liści. Nadesłane
  • Pani Beata: „Ja się nadziałam, ale w Lidlu, na ananasa w promocji. Byłam przekonana, że kupuję na sztuki, a skasowali za kilogramy, zapłaciłam krocie”.
  • Pana Mateusza nie dziwi, że klientka na następne zakupy chce zabrać nóż: „Może to zrobić, nikt jej nie zabroni. Byle tylko komuś nie zrobiła krzywdy”.
  • Oto inne, wybrane komentarze - pani Asia: „Pracując w Bierze miałam przyjemność sprzedawać jednej pani papryki z wyciętym wnętrzem”.
  • Pani Sonia: „Zaproponowałabym, aby i ziemniaki obrali przed ważeniem i może jeszcze banany ze skórek”.
  • Pani Aga: ”Ludzie sami obrywają liście w Biedronce, dzięki temu zabieram je dla świnek morskich”.
  • Pani Beata: „Macie te swoje dyskonty i inne ryneczki Lidla. Swoich trzeba wspierać, a nie kupować warzywa i owoce w sieci i w dodatku droższe niż w zieleniaku.Wreszcie wam się oczy otwierają”.
  • Pan Łukasz: „I to są prawdziwe ludzkie dramaty, a nie jakieś wojny...”
  • Pan Darek: „Kobiety, czytajcie ceny w gazetkach i na półkach, a nie płaczecie! Tam jest podane czy na sztuki, czy na kilogram. Jako facet dawno się tego nauczyłem po tym, jak kilka razy dostałem bęcki do żony. Wam też radzę to samo, a nie będziecie musiały robić scen!”

A wszystko przez te cyrki z cenami!

Pan Michał: „To nie jest wina klienta, tylko marketów, jakie cyrki z cenami jeszcze wymyślą?”

Liście ważyły więcej niż sam kalafior.
Liście ważyły więcej niż sam kalafior. Nadesłane

Pani Agnieszka tak podsumowuje tę dyskusję: „Kiedyś sklepy sprzedawały na sztuki i ludzie nic nie obrywali, a tak jedni i drudzy robią się wzajemnie w konia. Takie czasy, że nikt siebie nie szanuje. Wina leży po obu stronach”.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera