Spis treści
Najpierw andrzejki, potem adwent. O katarzynkach już się nie słyszy
W kościele katolickim adwent otwiera nowy rok liturgiczny, jest oczekiwaniem na Narodzenie Pańskie. W tym roku rozpocznie się 3 grudnia, a więc wszelkie zabawy organizowane są przed tym wyjątkowym czasem. Ostatnią szansą na bal lub ekscytujący wieczór mogą być andrzejki.
Od lat w kulturze polskiej andrzejki są celebrowane dość hucznie. Miasta organizują imprezy, także restauracje i sale bankietowe wypełniają się gośćmi. Wiele osób w tym czasie organizuje prywatne spotkania, podczas których obowiązkowo pojawiają się wróżby. Dawno temu organizowano też katarzynki – panowie ucinali gałązki, sadzili i czekali, komu zakwitnie najpierw i kto tym samym trafi na ślubny kobierzec jako pierwszy. Zwyczaj szukania żony w przeddzień św. Katarzyny jednak upadł – w XX w. mało kto już słyszał o wróżeniu w tym okresie. Utrzymało się jednak celebrowanie imienin Andrzeja.
To, kiedy i skąd tak naprawdę wziął się obrzęd wróżenia, nie jest do końca wiadome. Od wieków jednak ta tradycja utrzymuje się, choć w praktyce opiera się na symbolice, nie na nadprzyrodzonych mocach. Szczególnie na wsiach grupowe spotkania i szukanie odpowiedzi na nurtujące pytania poprzez zabawę są czymś normalnym. We wróżby, podobnie jak dziś, mocniej wierzyły przedstawicielki płci pięknej.
Zobacz więcej: Wróżby andrzejkowe nie tylko dla dzieci. Pomysły na najlepsze zabawy
Takie były kiedyś wróżby andrzejkowe
Dziś klasyką gatunku jest lanie wosku przez klucz, losowanie karteczek z imionami lub ustawianie butów. Co ciekawe, nasi przodkowie pomysłów mieli więcej. Jak takie wróżby wyglądały kiedyś?
Panny sposobów na pozyskanie wiedzy o przyszłym małżonku i kolejach życia znały sporo. Najbardziej znane są wróżby z woskowych figurek (czasem zamiast wosku stosowano ołów lub cynę), które tworzyły się na zimnej wodzie, gdy wlany tam gorący wosk nagle twardniał w zadziwiających kształtach. Podświetlano je, a cienie na ścianie przywoływały skojarzenia. Na ich podstawie domyślano się przyszłości w kwestii założenia rodziny, życia, śmierci, czytamy na stronie Muzeum Wsi Radomskiej.
Znaną wróżbą było też chowanie przedmiotów w naczyniach przez panny. Te, które znalazły kwiat lub liść, czekało staropanieństwo; koronka lub różaniec symbolizowały drogę zakonną, zaś pierścionek szybkie znalezienie męża. Najgorzej było wylosować grudkę ziemi – to znak choroby lub śmierci. Młode kobiety szukały też przepowiedni w zachowaniu zwierząt. W andrzejkową noc przysłuchiwano się, z której strony szczekają psy lub pieją koguty, tam miał znajdować się przeznaczony oblubieniec.
Wierzono również, że matrymonialną przyszłość przewidzi kot. Jeżeli panna głaskała mruczka, a on schował pod siebie ogon i okazywał strach, oznaczało to, że nie będzie miała pomyślności w małżeństwie.
Dziewczęta o późnym zmroku zastawiały sieci na uczęszczanych drogach w przekonaniu, że chłopiec, który wpadnie w takowe, jest przeznaczony dla tej, co je zastawiła. Same czyhały w ukryciu na „zdobycz”, dodaje Muzeum.
Źródło: Muzeum Wsi Radomskiej
Polacy opracowali lek na śmiertelną chorobę
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?