- Zanim ryba będzie gotowa, by stać się daniem na wigilijnym stole, rośnie trzy lata. Karp, który w te święta trafi na stół, w znacznej większości pochodzi z wylęgu z 2013 roku. Tylko nieliczne sztuki z 2014 roku będą sprzedawane pod warunkiem, że osiągną wagę około kilograma - wyjaśnia rybak. Poleca wybierać karpie ważące od półtora kilograma do dwóch, nawet trochę więcej. - Mają więcej mięsa, a tyle samo ości, co mniejsze - wyjaśnia właściciel Gospodarstwa Rybackiego. Jak tłumaczy, każda ryba ma 73 ości. W mniejszej są one cieńsze, przez co trudniej je wyjąć, jest i mniej mięsa. Z kolei większą łatwiej wyfiletować. Duże ości łatwo zauważyć i wyjąć. - Co istotne, po odpowiednim płukaniu, ani te małe, ani te duże nie pachną mułem. Mitem jest, że mniejsze mogą być mniej "muliste" - dodaje Piotr Suchoń.
Sugerowanie się z kolei kolorem przy zakupie również jest błędem. Jasne brzuchy świadczą o tym, że karp był hodowany na ziemiach piaszczystych, ciemne barwy, że na torfowych. - Zwróćmy natomiast uwagę, jak ryba jest przechowywana na stoisku sprzedawcy, czy woda jest natleniona, czy jest żywotna. Odpowiedniej jakości karp tuż przed śmiercią będzie walczył o życie, będzie jędrny i szklisty - podpowiada rybak. Zapytajmy o to, czym ryba była żywiona. Zapach mulisty na pewno będzie bardziej intensywniejszy, jeśli nie była dokarmiana. - Podawanie zbóż generuje dobry smak i odpowiednią konsystencję - mówi Piotr Suchoń.
Musimy obalić kolejny mit. Oczywiście karpia należy zabić szybko i sprawnie, najlepiej jednym uderzeniem w głowę, jednak najnowsze badania wykazują, że ta ryba nie czuje. Nie sprawiamy jej zatem żadnego bólu.
Ceny wyższe
Brak opadów i wysokie temperatury latem dały w kość także hodowcom ryb. Dla tej grupy działalności rolnej nie była przewidziana żadna pomoc z ministerstwa. Straty na terenie województwa są bardzo różne, w niektórych regionach znaczące. - Uśredniając, w tym roku ryby odłowionej jest o około 20 procent mniej niż w zeszłym. W sumie karpia towarowego odłowiono około dwóch tysięcy ton - mówi Wacław Szczoczarz, właściciel Gospodarstwa Rybackiego Rytwiany i Prezes Stowarzyszenia "Lokalnej Grupy Rybackiej Świętokrzyski Karp". Mniejsza ilość sugeruje wyższą cenę. - Może być około złotówkę więcej niż przed rokiem - dodaje. W gospodarstwach rybackich ceny stoją na średnim poziomie 14 złotych, w detalu będzie to około 15.
- Bardziej niż na cenę zwracajmy uwagę na jakość kupowanej ryby, sposób jej przechowywania w czasie sprzedaży. Pamiętajmy: ryba musi mieć powietrze i się ruszać! - podkreśla Piotr Suchoń.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?