- Często niektóre rzepaki dopiero zaczynają kwitnąć, inne już kończą - leżymy 500 metrów od nizin, stąd specyficzny, nierówny rozwój roślinności, silnie uwarunkowany pogodą - tłumaczy Henryk Kamiński, zasłużony pszczelarz. - Dlatego mamy trzy rodzaje miodu: majowy, czerwcowy i lipcowy - wylicza.
Czytaj też: Zdrowotne właściwości miodu to nie tylko poprawa odporności
Najwcześniejszy miód, majowy (powstający z leszczyny, rzepaku, mniszka, wierzby), charakteryzuje się intensywnym, kwiatowym smakiem i kremowożółtą barwą w postaci stałej. Czerwcowy miód pszczółkowski (z nektaru z łąk i ogrodów) jest nieco delikatniejszy, ma też ciemniejszą barwę. Z kolei składnikiem miodu lipcowego oprócz nektaru jest spadź, a jego kolor może być nawet ciemnożółty. Ma też najbardziej wyrazisty smak z miodów pszczółkowskich.
Chlubą gminy Pszczółki jest ponad 30 pasiek. Żyje w nich ok. 580 rodzin pszczelich, co daje w sumie ok. 30 milionów pszczół. By dowiedzieć się więcej o miodzie, warto wybrać się do Muzeum Miodu w Pszczółkach.
Miód kaszubski
Swoim miodem szczycą się także Kaszubi. Pszczoły w regionie muszą się mocno natrudzić, by wyprodukować miód - oblatują różne grupy roślinności, w efekcie nie wytwarzają dużych ilości miodu, ale za to ich produkt jest dużo bogatszy w enzymy.
- Na Kaszubach mamy dużo specjałów, które potem próbuje się przerabiać i sprzedawać, żeby jak najwięcej zyskać - mówi pszczelarz Stanisław Laskowski. - Ale miód kaszubski jest tylko jeden, niepowtarzalny - słodki, a momentami gorzki i zawsze zaskakujący, w zależności od tego, jakie rośliny pszczoły sobie upodobają. Kiedyś znajomy pszczelarz z Warmii podarował mi kilka słoiczków, więc odstawiłem mój miód, żeby zasmakować jego. Po kilku dniach poczułem się dużo gorzej, złapałem przeziębienie. I nikt mi nie powie, że to nie przez odstawienie mojego miodu z Kaszub.
Miód leśny z Biernatki
Najmniej znanym z pomorskich miodów jest miód leśny z Biernatki (położonej w gminie Czarne, w powiecie człuchowskim), choć jego wspaniałe właściwości znane są miejscowym od lat. - Jadłem go kilka razy, gdy odwiedzałem rodzinę pod Człuchowem - wspomina pan Stanisław. - Jest gęsty, aromatyczny, powiedziałbym - dziki. Teściowa mówi, że bardzo pomaga jej na chrypkę - dodaje pszczelarz.
Miód z Biernatki pozyskiwany jest z nektaru i spadzi.
MIRZ
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?