Dlaczego leśnicy i inne ptaki uwielbiają sójki? Ta strażniczka lasu ma wiele do zaoferowania

Justyna Madan
Siedzi na drzewie na skraju lasu i ostrzega inne ptaki przed drapieżnikami. To sójka, strażniczka lasu
Siedzi na drzewie na skraju lasu i ostrzega inne ptaki przed drapieżnikami. To sójka, strażniczka lasu pixabay.com
Jest trochę zapominalska, bo chociaż namiętnie zbiera żołędzie na zimę, później nie wszystkie potrafi odnaleźć, na czym korzystają lasy. Jest też małą oszustką, bo potrafi naśladować głosy innych ptaków. Ale przede wszystkim nazywana jest strażniczką lasu, bo uważnie obserwuje otoczenie i ostrzega inne zwierzęta, że zbliża się drapieżnik. I chociaż „wybiera się za morze i wybrać się nie może” to przede wszystkim sójka jest po prostu wdzięcznym obiektem obserwacji.

Spis treści

Wybiera się sójka za morze,
Ale wybrać się nie może.
„Trudno jest się rozstać z krajem,
A ja właśnie się rozstaję”.
Poleciała więc na kresy
Pozałatwiać interesy.

Tak pisał w swoim wierszu o sójce Jan Brzechwa. Prawda jest jednak taka, że jest to ptak, który prowadzi raczej osiadły tryb życia. Jedynie bardzo mroźne zimy są w stanie zmusić je do pokonania nawet kilkuset kilometrów. Dlatego zdarza się, że sójki, np. ze Skandynawii przelatują Morze Bałtyckie i niektóre zimują w Polsce.

Zobacz: Ciekawostki o sójkach

- Oczywiście mówi się, że wybiera się jak sójka za morze... jednak trudno powiedzieć czy to ma sens prawdy ogólnej. Nasze raczej za morza się nie wybierają, tylko co najwyżej koczują w okolicy miejsca zamieszkania – wyjaśnia prof. Piotr Tryjanowski z Katedry Zoologii Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu.

Dlaczego sójka jest sprzymierzeńcem leśników?

Sójka przede wszystkim jest strażnikiem lasu, można ją spotkać na jego skraju. Siedzi na gałęzi i na nasz widok zaczyna skrzeczeć. Dlaczego?

- Często swoim charakterystycznym skrzeczeniem informują, że do lasu wszedł drapieżnik - człowiek, bo tak postrzegają nasz gatunek. Tak działają leśne sójki, te miejskie raczej nas ignorują, nawet się nie boją i pozwalają nam podejść na parę metrów. Zresztą, co ciekawe, proces wchodzenia sójki do miast, a nawet zakładania gniazd na budynkach to raptem ostatnie dwie dekady, zatem naprawdę świeża rzecz – mówi prof. Tryjanowski.

Inną sprawą są żołędzie, które sójki zbierają na zimę w różnych miejscach, tworząc w ten sposób charakterystyczne spiżarnie. - Nie wszystko zjedzą, czasami zapomną, czasami sójka sama pada ofiarą jastrzębia i po ofierze zostaje spiżarnia, co przyczynia się do tego, że powstają nowe dęby – dodaje ekspert.

Na kryjówki dla znalezionych nasion wybierają:

  • zakamarki pod korą,
  • dziuple,
  • ściółkę leśną,
  • mech.

- Charakterystyczny dla nich zwyczaj gromadzenia zapasów pożywienia na zimę nie zawszę jednak okazuje się skuteczny. Mimo doskonałej pamięci ptakom zdarza się po prostu zapomnieć o swoich spiżarniach. Zlokalizowanie takiego miejsca często uniemożliwia również zbyt gruba warstwa śniegu – wyjaśniają Lasy Państwowe.

Można więc powiedzieć, że sójki są ekolożkami, ponieważ wiele drzew w naszych lasach urosło i urośnie prawdopodobnie właśnie dzięki tym ptakom.

Pierzaste mądrale

Okazuje się również, że sójka jest bystrym ptakiem. – Może nie najmądrzejszy, ale za to najbarwniejszy z naszych krukowatych – podkreśla prof. Tryjanowski.

Najbardziej charakterystyczne dla tego ptaka są niebieskie piórka. Są to pokrywy skrzydłowe, ale nie jest to pigment, a złudzenie optyczne. „Powodowane jest ono załamywaniem się promieni światła pod odpowiednim kątem. W strukturze tych piór dochodzi bowiem do rozszczepienia wiązki światła i odbicia widma niebieskiego. To naprawdę rzadko spotykane u ptaków zjawisko, gdyż większość kolorowych gatunków ma pióra z zabarwieniem pigmentowym”, dodają LP.

Jeśli chcemy przyjrzeć się tym ptakom z bliska, jesień jest idealną porą. To właśnie w tym czasie dorosłe ptaki kończą pierzenie, a dzięki temu, że liści na drzewach jest coraz mniej, łatwiej jest ją wypatrzyć.

Zwłaszcza, że, jak przekonuje Stowarzyszenie jestem na pTAK! „lot sójki jest chybotliwy, jakby niepewny, a ptaki machają skrzydłami w nieregularnym tempie. Sójki są dość liczne, ale czujne i płochliwe, dlatego niełatwo przyjrzeć im się z bliska. Najbezpieczniej czują się ukryte w koronach drzew”.

Sójka to, czy kot?

Sójka lubi sobie pośpiewać, a że słuch ma doskonały, nauczyła się naśladować inne zwierzęta. Może śpiewać po swojemu, ale może też imitować:

  • niektóre ptaki śpiewające,
  • jastrzębia,
  • myszołowa,
  • dzięcioła,
  • kota,
  • kozę,
  • owcę,
  • skrzypienie furtki lub wozu.

- Sójka jest niezwykle spostrzegawcza i skrzeczeniem reaguje na każdy podejrzany obiekt czy ruch. Ponieważ pierwsza alarmuje mieszkańców lasu, sójkę z całą pewnością możemy nazwać strażniczką lasu. Zanim ją spostrzeżemy, zdąży już odlecieć, a pozostanie po niej jedynie echo charakterystycznego, skrzeczącego „krzaaach" – tłumaczą Lasy Państwowe.

Źródło: Prof. Piotr Tryjanowski, Lasy Państwowe, Stowarzyszenie jestem na pTAK!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Polacy opracowali lek na śmiertelną chorobę

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na strefaagro.pl Strefa Agro