Protestu rolników nie będzie. Jest decyzja

Redakcja
Andrzek Zgiet
Zakłady mięsne zadeklarowały, że kupią część zdrowych tuczników z tzw. strefy niebieskiej, czyli zagrożonej afrykańskim pomorem świń (ASF). Nie będzie więc w czwartek rolniczej pikiety przed Podlaskim Urzędem Wojewódzkim w Białymstoku. Jeszcze we wtorek, podczas obrad sejmowej komisji rolnictwa minister Krzysztof Jurgiel mówił, że zakłady mięsne nie chcą kupować tuczników ze strefy niebieskiej. Jednak producenci trzody z powiatu monieckiego, którzy mieli w czwartek protestować przed PUW w Białymstoku, stwierdzili, że w kwestii skupu coś jednak drgnęło i odłożyli protest.

- Otrzymaliśmy telefon z zakładów mięsnych w Kosowie Lackim, które zadeklarowały, że kupią 800 tuczników - mówi Robert Rafało z Kalinówki Kościelnej. - Zakład z Brańska zadeklarował, że kupi 300 tuczników. Jest jeszcze Rzeźnia Braci Szypcio w Mońkach, która również zamierza kupować trzodę.

Rolnicy chcą zobaczyć, jak sytuacja będzie się rozwijać i dać rządowi szansę na naprawę sytuacji. A ta nie wygląda dobrze. Według szacunków producentów z pow. monieckiego tylko u nich na odbiór czeka około 4 tys. tuczników, w tym około 2,5 tys. przerastających. Straty rosną z każdym dniem. A strefa niebieska obowiązuje też na terenie powiatów: grajewskiego, hajnowskiego i siemiatyckiego.

- Obecnie żaden zakład nie jest zobowiązany do zakupu trzody chlewnej ze strefy niebieskiej. Może, ale nie musi - mówi Mariusz Nackowski, wiceprezes Stowarzyszenia Producentów Trzody Chlewnej Podlasie.

Uczestniczył on we wtorkowym spotkaniu w zakładzie w Kosowie Lackim, który wcześniej prowadził wykup trzody chlewnej ze strefy niebieskiej. Według jego relacji, przedstawiciel ministerstwa rolnictwa mówił o wprowadzeniu dopłat dla zakładów mięsnych, kupujących żywiec ze strefy niebieskiej (za okres od sierpnia do końca listopada) - w wysokości 2 zł do kg. Dopłaty mieliby otrzymać też producenci - 2 zł do kg wagi bitej ciepłej.

- To byłoby bardzo mądre posunięcie - ocenia Nackowski. - Teraz mięsa ze strefy niebieskiej nie trzeba już poddawać obróbce termicznej, a przepisy dopuszczają sprzedaż świeżego mięsa na terenie kraju. Od razu tak trzeba było rozmawiać z przedsiębiorcami, zachęcić ich dopłatami - dodaje.

Informacje o planach ministerstwa, które w środę nie odpowiedziało na nasze pytania, potwierdza Henryk Grabowski, Wojewódzki Lekarz Weterynarii w Białymstoku.

- Rzeczywiście poruszano ten temat, dopłaty miałyby zrekompensować rolnikom ze stref utracony dochód - tłumaczy Grabowski. - Na razie jednak nie ma jeszcze żadnego rozporządzenia w tej sprawie - dodaje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Protestu rolników nie będzie. Jest decyzja - Gazeta Współczesna