Sezon na cytrusy. Tyle kosztuje kilogram mandarynek, pomarańczy i cytryn. Na święta ceny pójdą w górę?

Kwaśne cytryny, słodkie mandarynki, cierpkie grejpfruty – w palecie cytrusów każdy znajdzie coś dla siebie. Baza soków lub shake’ów, dodatek do herbaty lub po prostu przekąska. Okres jesienno-zimowy zwiększa zainteresowanie egzotycznymi owocami. Na polskim rynku wybór się kurczy, więc sięgamy po to, co importowane.

Lata wstecz, w czasach PRL, o cytrusach mówiło się jako o luksusowym produkcie kojarzącym się z Zachodem. Dziś problemu z dostępnością nie ma, ale niektórzy klienci patrzą na cenę. Ta wzrosła i ciężko liczyć na spadki do wartości, które były jeszcze rok czy dwa lata temu.

Mandarynkami czy pomarańczami możemy cieszyć się cały rok, ale przyjęło się, że to czas zbliżających się świąt Bożego Narodzenia otwiera nasze kubki smakowe na cytrusy. W wielu polskich domach Wigilia pachnie nie tylko karpiem czy igliwiem, ale także plasterkami suszonych owoców lub tych nadziewanych goździkami.

Obecnie ceny w hurcie są zróżnicowane. Na Broniszach cytryny kosztują od 2 zł do nawet 7,50 zł/kg, grejpfruty 4,5-6,5 zł/kg, mandarynki 5-11 zł/kg, pomarańcze 5,5-9,5 zł/kg. W sklepach klienci mogą liczyć już na promocje. W jednym z dyskontów po okazaniu karty za opakowanie mandarynek 1 kg zapłacimy o ponad połowę mniej – 3,99 zł zamiast 8,49 zł/kg. W kolejnej sieci przez jeden dzień obowiązuje oferta mandarynek luzem – 4,99 zł zamiast 8,99 zł/kg. Cytryny można dostać średnio za 8 zł/kg, a pomarańcze za ok. 10 zł/kg. Im bliżej Bożego Narodzenia, tym okazji pojawi się pewnie więcej.

Dostępność owoców jest już spora, jednak jak przewidują eksperci, w tym roku mogą być nieco droższe. Wiele plantacji dotknęła choroba cytrusów, zwana też „chorobą żółtego smoka”, bakteria osłabia wzrost drzew i deformuje owoce. W efekcie zbiory są niższe.